Sernik z czekoladą i Michałkami

Sernik z czekoladą i Michałkami

Następny sernik do kolekcji, bo za każdym razem staram się upiec inny, wyszukany, nietypowy i innowacyjny. Kupiłam polskie Michałki, których tymczasowo jeść nie mogę ze względu na dietę, i chciałam jakąś ich część zużyć do wypieków. Znalazłam sernik z tymi cukierkami, zmieniłam trochę ma te składniki, które bardziej lubię używać, niektóre dodałam, a niektóre ominęłam. Tak powstał ten, oto sernik, a w sumie dwa serniki o średnicy 20 cm. Jeden pojedzie na inny stół jako prezent, a jeden ozdobi mój stół świąteczny. Położyłam na nim mój wyrób cukierniczy sprzed kilku dni, czyli Szyszki z likierem pomarańczowym, świetnie sprawdziły się jako dekoracja. Właściwie robiąc je miałam już na nie pomysł i wiedziałam gdzie wylądują, bo myślałam już o moim serniku. Sernik ten bez żadnych wątpliwości należy do delicji cukierniczych. Życzę smacznego!

Sernik z czekoladą i Michałkami

Sernik z czekoladą i Michałkami

Sernik z czekoladą i Michałkami
Sernik z czekoladą i Michałkami

składniki (na 2 formy 20 cm) : 

na 2 spody o średnicy 20 cm: 

  • 300 g herbatników
  • 160 g luźnego masła

na masę serową:

  •  1 kg twarogu zmiksowanego lub dobrze zmielonego i tłustego.
  • 5 jajek
  • 250 g sera mascarpone
  • 1 1/2 cukru (320g)125 g masła
  • 1 budyń waniliowy
  • 1 aromat rumowy
  • 1 op. skórki z pomarańczy
  • 100 g gorzkiej czekolady
  • 1 łyżka kakao
  • 1 łyżka masła
  • 100 g rodzynek namoczonych w rumie /40 min/
  • 14 cukierków Michałkow orzechowych/po 7 na każdą formę/

polewa czekoladowa: 

  • 140 g gorzkiej czekolady (70 % zawartości kakao)
  • 200 g kuwertury w bloku, czekoladowej gorzkiej
  • 100 ml śmietany
  • 1 łyżka masła
  • 1 łyżeczka cukru

do dekoracji szyszki z likierem pomarańczowym, kilka Michałków

Herbatniki pokruszyć w wybrany sposób, / patrz tutaj podpowiedz/ Do okruszków dodać luźne masło i wymieszać. Powstanie tak zwany, mokry piasek, którym należy wykleić dna obu  form, po czym wstawić je do lodówki na czas przygotowywania serowej masy.

Ja nie dostałam w sklepie tłustego twarogu, zamiast 40% twarogu jest dostępny 12.5 % tłuszczu i użyłam ten chudszy, dodałam jednak masło i więcej cukru, bo chudszy twaróg jest jednocześnie kwaśniejszy. Po upieczeniu, stwierdziłam, ze masło w zastępstwie naturalnego tłuszczu sera, nie zdaje egzaminu w osiągnięciu konsystencji, a później puszystości. Z masłem sernik jest ściślejszy i sprawia więcej kłopotu z utrzymaniem wymaganej jakości juz po upieczeniu sernika. Trzymany w lodówce jest za ścisły do podania na stół, natomiast gdy stoi w temperaturze pokojowej, masło mięknie i powoduje rozmiękczanie całości upieczonego sernika. Jedynym wyjściem jest zimne, ale nie lodowate pomieszczenie, w moim wypadku jest to pomieszczenie – pokój w piwnicy. Ratuje mnie zawsze przy pieczeniu również chleba.

Piekarnik rozgrzać do 180°C.

Białka jaj oddzielić od żółtek. Źółtka utrzeć z masłem i cukrem. Ser, ser mascarpone i mąkę ziemniaczaną oraz aromat i skórkę pomarańczową, wymieszać krótko mikserem na najwyższych obrotach, /niskie obroty wydłużą czas mieszania/następnie wmieszać masę jajeczną, a na koniec wlać rozmieszane białka jaj. Całość krótko rozmieszać. Zalecane jest ograniczać napowietrzania masy serowej przez częste i długie ubijanie, dlatego aby sernik nie opadał. Nie należy też ubijać białek jaj. Wiedziałam już o tym od pewnego czasu, jednakże posłuchałam autorki pewnego przepisu, z którego też korzystałam częściowo i spróbowałam ubić całe jaja z cukrem, ale źle zrobiłam i jestem już pewna, że należy białka tylko roztrzepać, a żółtka utrzeć z cukrem i ewentualnym masłem. Sernik powoli, podczas pieczenia cały czas pięknie wyrastał i po wyłączeniu pieca niedużo, ale czekoladowa część przysiadła. Połowę masy rozłożyć do obu form najlepiej łyżką wazową do zupy i delikatnie ułożyć w niej 7 pokrojonych na połówki michałków.

Czekoladę rozdrobnić i rozpuścić w metalowej miseczce z łyżką masła i 1 łyżką kakao, na naczyniu z gotującą się wodą. Masa nie powinna być za gorąca.
Czekoladę zmieszać drewnianą łyżką z pozostałą częścią masy serowej, czyli drugą połową.
Ponownie przy pomocy łyżki wazowej, delikatnie na Michałki wlać ciemną masę i ugładzić.

Obie tortownice z masą serową pieczemy na kratce piekarnika ok. 15 minut w temperaturze nagrzanego wcześniej piekarnika, czyli 180°C, po czym zmniejszamy temperaturę do 160°C i pieczemy jeszcze ok. 70 min.
Nie otwierać piekarnika i nie sprawdzać patyczkiem, jesli nie widzimy na środku sernika dołka, czyli jest równy, to znaczy, ze temperatura wszędzie dotarła i sernik musi być gotowy.
Pozostawić w piekarniku do całkowitego wystudzenia ciasta, po czym wstawić do chłodnego miejsca. Gdy sernik jest całkowicie wystudzony, czekoladę z pozostałymi składnikami rozpuszczamy w miseczce metalowej na rondlu z gotującą wodą, polewamy nią sernik i dekorujemy. Sernik ten bez żadnych wątpliwości należy do delicji cukierniczych.

Smacznego!


Odkryj więcej z Alicja piecze i fotografuje

Zapisz się, aby otrzymywać najnowsze wpisy na swój adres e-mail.

6 komentarzy Dodaj własny

  1. Piękny, aż szkoda jesć, a dekoracja zwala z nóg. Wybitnie 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  2. dziękuję Jolu😘

    Polubione przez 1 osoba

  3. Ultra pisze:

    Wygląd ma nieziemski, więc spróbuję go zrobić.
    Zasyłam świąteczne serdeczności

    Polubione przez 1 osoba

  4. dziękuję bardzo. ja również życzę Ci wesołych i zdrowych Świąt!😘

    Polubienie

  5. optymista13 pisze:

    No, to twoja dieta poważnie zagrożona. Wszystkiego dobrego!

    Polubione przez 1 osoba

  6. oo! Tadeuszu zaskoczyłeś mnie mile! To znaczy, że czytasz nie raz także tekst moich wpisów, nie tylko obrazki ciast oglądasz😵🤣👏Wszystko co piękę trafia do innych, ja tego rzeczywiście nie jem.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.