Kopytka marchwiowe z kurkami oraz śliwkami

Kopytka marchwiowe z kurkami oraz śliwkami

Zdrowe odżywianie sie, to takze korzystanie z rodzimych płodów rolnych odpowiednich do pory roku. Wcale nie jakieś tam nieznane nam marokańskie, czy jeszcze bardziej egzotyczne, ale nasze europejskie, najlepiej wolne od oprysków i innych polepszaczy, tak zwane- Bio. Takie płody, to właśnie miedzy innymi ziemniaki, marchew, śliwki, gruszki, jabłka i inne przepyszne świeże płody z naszych pol-, I tak dzisiaj zapraszam na kolejna kompozycje ziemniaków z marchwią, a jako dodatek owoce i grzyby, z naszych drzew i lasów.

Kopytka marchwiowe ze śliwkami i gruszkami

Kopytka marchwiowe z kurkami oraz śliwkami
Kopytka marchwiowe z kurkami
Kopytka marchwiowe ze śliwkami i gruszkami

Składniki: ziemniaki i marchew-ciasto

  • 2 kg ziemniaków świeżych
  • 1 kg marchwi świeżej
  • 4 jaja
  • ok.500 g maki
  • 1 łyżeczka soli
Kopytka marchwiowe ze śliwkami i gruszkami

Składniki owocowej polewy:

  • 3 gruszki
  • 10 śliwek
  • 3 lyzki cukru brazowego
  • na czubku noza ziela angielskiego
  • na czubku noża goździków mielonych
  • 2 gałązki rozmarynu z ogrodu
  • 100 g likieru śliwkowego

Ponadto wersja grzybowa:

  • 500 g najlepiej kurki prosto z lasu, jednakże ja wzięłam mrożone
  • 4 pieczarki
  • 2 kostki masła ziołowego
  • pieprz,sol
  • 1 cebula biała /nietwarda/
  • gałązka rozmarynu z ogrodu

Przygotowanie:

Najpierw myjemy i obieramy owoce, kroimy na 8-ki gruszki, śliwki na polówki. Cukier brązowy równomiernie rozsypujemy na patelni, a gdy zacznie sie topic wrzucamy na niego owoce. Kilka minut pozwalamy im sie podsmażyć i doprawiamy goździkami oraz zielem angielskim, po chwili dolewamy likieru śliwkowego i wrzucamy gałązkę rozmarynu/obowiązkowo/, a gdy się zagotuje, a ciecz stanie sie syropem, wyłączamy. Kopytka robimy podobnie jak z kartofli z jedną różnicą, że dodajemy marchew. Tak więc gotujemy warzywa, studzimy i przeciskamy przez praskę. Dla mnie jest ważne ograniczanie ilości mąki w przygotowywanych potrawach, dlatego daję więcej jajek, a mniej mąki. Dodajemy następnie jajka, sól, szklankę mąki i zagniatamy w misce jednolite ciasto. Na stolnicę wysypujemy resztę mąki i -ogniatamy- ciasto ze wszystkich stron w mące, aż ją całkowicie wchłonie. „Ogniatamy” słowo to określa tę czynność zagniatania, stąd te kopytka nazywają się także OGNIATAKI, myślę, że na Kurpiach, skąd pochodzę. Następnie tworzymy z ciasta długie role, po czym tniemy je nożem na kopytka.

Kopytka wrzucamy na osolona, gotującą wodę nie za dużo na raz, po minucie mieszamy raz, czy dwa razy /nie więcej/łyżką wąską, drewnianą i pozwalamy im wypłynąć na powierzchnie. Od tego momentu gotujemy jeszcze 3-4 minuty. Wybieramy łyżką cedzakową na talerz z odpływem wody, i wrzucamy następne kopytka. Tę ilość, którą zrobimy z tego przepisu, można ugotować w tej samej wodzie.

Podajemy na dużym talerzu w rodzinnej ilości, z czego kazdy może sobie wziąć ile zapragnie.😊

Kopytka marchwiowe z kurkami oraz śliwkami placuszki ziemniaczano-marchwiowe ze śliwkami i gruszkami
placuszki ziemniaczano-marchwiowe ze śliwkami i gruszkami (KLIKNIJ TUTAJ)

Wersja grzybowa, to nic innego jak krotki sosik masełkowy jak zawsze robimy przy kurkach. Ja rozgrzałam masło ziołowe, wrzuciłam cebulkę, kurki pokrojone pieczarki i dusiłam 20 minut, podczas czego doprawiłam solą i pieprzem.

Owoce z patelni z likierem były tak pyszne, ze następnego dnia musiałam powtórzyć, ale w wersji z plackami, ktore tu juz Wam kochani przedstawiłam, ponownie zapraszam, oto link.

Smacznego!


Odkryj więcej z Alicja piecze i fotografuje

Zapisz się, aby otrzymywać najnowsze wpisy na swój adres e-mail.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.