Pączki na Weiberfastnacht
Dzisiaj 24.02.2023 jak co roku, w Niemczech jest babski dzień, który nazywa się Weiberfastnacht, czyli babski karnawał, nie obchodzi tu się szczególnie dnia kobiet, ale w dzisiejszym dniu wszystkie kobiety(baby) świętują!! i to jak! ooo..bardzo hucznie i szampańsko!. Wspólne dla wszystkich zwyczajów Karnawału Kobiet /tłumaczenie jest mylne, bo Weiber to znaczy Baby, a nie kobiety! :)jest przyznanie kobietom/babom/ władzy na jeden dzień. Pomysł, by pewnego dnia podczas zapustów oddać wodze kobietom, istniał od średniowiecza. W czasach, gdy kobiety były podporządkowane mężczyznom we wszystkim, a mężczyźni sprawowali nad kobietami opiekę płci, uważano, że „zły świat” daje kobietom władzę. W wielu miejscach ten kobiecy karnawał nawiązuje również do kobiecej gorzałki, gdzie kobiety były zapraszane do wina przez władców i ta dzisiaj króluje na wszystkich babskich stolach. aż do 24:00 godz.! Dzisiaj Baby Górą!! Zapraszam wszystkie Was na moje pączki!

Pączki na Weiberfastnacht


Składniki :
- 500 g białej mąki (mąka pszenna Manitoba)
- 220 g pełnego mleka w temperaturze pokojowej
- 60 gramów cukru
- 30 g świeżych drożdży
- 60 g masła( lekko rozpuszczone)
- 6 gr soli
- 20 g Rumu do Bassinage
- 6 żółtek
- oraz:
- olej do smażenia najlepiej ten do frytkownic, pomaga w utrzymaniu odpowiedniej temperatury i nie pali się
- konfitura malinowa
- cukier puder
- sok z całej cytryny
Jak zrobić pączki :
Umieść wszystkie składniki oprócz rumu w robocie kuchennym jeden po drugim i ugniataj za pomocą haka do ciasta na niskim ustawieniu. Następnie gdy mąka już całkowicie zniknie, wyrabiaj ciasto na średnich obrotach, dodając powoli rum, jak przy zagniataniu chleba metodą Bassinage)przez około 10 minut, aż przestanie się kleić i będzie bardzo jedwabiste.
Wyjmij ciasto z miski, uformuj kulę, włóż do czystej miski i przykryj ciasto ręcznikiem. Pozostaw do wyrośnięcia w temperaturze pokojowej, aż potroi objętość.
Ciasto podziel na porcje po 60 g/ ja odważałam/. Połóż papier do pieczenia na blasze. Z kawałków ciasta, po złożeniu ich boków do środka, uformuj małe kulki i ułóż je na blasze zachowaniem odpowiednich odstępów między nimi, przykryj ściereczką i pozwól im wyrosnąć w temperaturze pokojowej, aż podwoją swoją objętość.
Wlej wystarczającą ilość oleju (2 litry) do dużego garnka, niewysokiego (lub frytkownicy) i podgrzej do maksymalnie 180 °C. Włóż wyrośnięte paczki do rozgrzanego oleju, stroną spodnią do góry i smaż z obu stron przez 2,5 minuty z każdej strony na lekko brązowy kolor.
Tipp: patyczki do szaszłyków lub są idealne do obracania, lub ten do mierzenia wypieczenia ciast. Po usmażeniu pączki wyjąć z oleju łyżką cedzakową, lub szybkim i zdecydowanym ruchem tym samym patyczkiem i osuszyć na ręcznikach papierowych.
Moje pączki nie nasączają się prawie wcale olejem i nie wymagają zbytniego odsączania nawet.
Umieść konfiturę w worku do szprycowania z końcówką do pączków (tylka 4-5 mm) i wbij w jasną krawędź pączka. Wymieszaj cukier z sokiem z cytryny, polej nim nadziewane pączki Tipp: Pączki muszą być jeszcze lekko ciepłe, gdy polewasz je lukrem, aby lepiej się zabielił.


Smacznego!!!