Bułki dla śpiochów
Taki śpioch może sam sobie te bułki upiec, zamrozić a jutro tylko, kiedy już wstanie błyskawicznie bez odmrażania do rozgrzanego piekarnika wrzucić, prysnąć wodą dla zaparowania i po 8 minutach ma świeżo upieczone bułeczki. Bez zmartwienia, ze za późno, ze stress, ze musi jeść dzisiaj znowu czerstwe pieczywo, bo zaspał. Naturalnie to jest żart, bo można je dopiec i natychmiast zjeść, ale od rozpoczęcia tej procedury musi minąć 10-16 godzin. Tak czy owak najpierw trzeba wszystko przygotować.😄
SKŁADNIKI BUŁEK dla ŚPIOCHÓW:
Ciasto wstępne:
- 250 g mąki pszennej Typ 550
- 280 ml letniej wody
- 5 g świeżych drożdży
Ciasto główne:
- 700 g mąki pszennej Typ 550
- 50 g mąki żytniej
- 270 ml wody
- 10 g świeżych drożdży
- 20 g słodu (obojętnie jakiego)
- 30 g polepszacza do pieczywa (opcjonalnie, ten do bułek jest bardzo dobry)
- 20 g soli
- 1 łyżka zaczynu jeśli robimy i mamy, jeśli nie, to gotowy zakwas w proszku
Sposób przygotowania BUŁEK dla śpiochów:
Najpierw robimy zakwas ze składników podanych wyżej. W miseczce zamykanej lub słoiku zalewamy mąkę letnią wodą, wrzucamy drożdże i mieszamy dokładnie. Naczynie zamykamy i wstawiamy do lodówki na 10-16 godzin. W dniu pieczenia wszystkie składniki łącznie z tym wczorajszym zaczynem z lodówki łączymy w jedno ciasto. Zaczynamy od najmniejszych obrotów maszyny 3 min, następnie 3 min na wyższym i znów na najwyższym 3 minuty zagniatamy ciasto. Ciasto obsypaną mąką ręką wyjąć z miski na posypaną mąką powierzchnie, ciasto nacisnąć i zarzucić boki do środka, przykryć folia i zostawić, aby odpoczęło na 45 minut.
Jeśli nie dodaliśmy do ciasta polepszacza, na 60 minut pozostawić je w spokoju, aż podwoi swoją objętość.

Ciasto podzielić na 18 porcji, każdą 90 g odważyć,
każdą dokładnie uformować na kulkę zbierając z boków nierówności i podwijając je pod spód, szczypiąc ciasto zamknąć kuleczkę i tym zamknięciem położyć do góry, żeby bułeczki nie rozrastały się na boki. Przykryć ściereczką lub specjalnym lnianym ręcznikiem do garowania bułeczek na 40-45 minut. /jeśli nie użyłaś/eś/ polepszacza 15 minut przedłużyć garowanie/. Piekarnik rozgrzewamy do 240°C.
Następnie bułeczki układamy najlepiej na blaszce do bułeczek z dziurkami, jeśli nie mamy układamy je na zwykłej blasze, posmarowanej lekko tłuszczem, albo na mocno rozgrzanej blasze, bez tłuszczu, teraz gorą do dołu, aby utworzony dwutlenek węgla został wyciągnięty do góry podczas pieczenia i kruchość bułeczek stała się lepsza. Żyletką nacinamy bułeczki wzdłuż. Wsuwamy bułeczki do piekarnika na środkową szynę , szybciutko pryskamy ścianki piekarnika obficie wodą, zamykamy i pieczemy 18 minut, one nie są jeszcze dopieczone, ale stabilne.

Bułki trochę przestudzić i od razu zamknąć w woreczkach foliowych przystosowanych do zamrażania, i włożyć do zamrażarki. Jeśli chcemy piec bułeczki na gotowo wydłużamy czas pieczenia do 25 minut. Aby rano zjeść bułeczki , nagrzewamy piekarnik do 220°C termoobieg, pryskamy ścianki piekarnika wodą, bułeczki prosto z zamrażarki kładziemy na blasze i pieczemy 8 minut. Nie musimy biegać po sklepach, bez stressu, wyspaliśmy się i zanim oczka obmyliśmy, świeże bułeczki już pachną.
Smacznego.
No jak takie bułeczki chować do woreczka i mrozić.
Jak dla mnie do schrupania od razu…
PolubieniePolubione przez 1 osoba