Marmolada z porzeczek

Dzisiaj chcę pokazać  tort z dwóch porzeczek jako następny wpis, ale najpierw muszę napisać o marmoladzie, którą ten tort i następne wypieki będą zawierać. Jako ,że porzeczki z mojego ogrodu są juz w słoikach, krótko napiszę i pokażę jak się w nich znalazły. 

 

Sposób przygotowania:

Porzeczkę należy wypłukać w stojącej, zimnej wodzie kilka razy przekładając  do czystej wody, aż nie będą pozostawać w niej  liście i inne zanieczyszczenia opadające z krzaka przy zrywaniu porzeczki. Dopiero po wypłukaniu odrywamy porzeczki z gałązek i ważymy ilość naszej porzeczki, aby adekwatnie dobrać proporcje cukru.

Tak więc, nie jest to żadna filozofia, kiedy w sklepach jest dostępny cukier o rożnym stopniu żelowania, ja użyłam 3:1, czyli na 3 kg porzeczki potrzebowałam 1 kg tego cukru. Porzeczkę wrzucamy do dużego garnka, zasypujemy cukrem i od razu mieszamy podgrzewając na małym ogniu. Gdy cukier sie rozpuści, odstawiamy na chwilę garnek, miksujemy porzeczki i dalej gotujemy 10-15 minut. Następnie przecieramy ugotowane  porzeczki przez sito i wlewamy mus porzeczkowy do słoików, natychmiast je  zakręcając. W ten sam sposób zrobiłam marmoladę z czarnej i białej porzeczki. Do czarnej porzeczki możemy dolać trochę wody, ta zawiera mniej wody, czyli własnego soku niż dwie pozostałe. Biała porzeczka zawiera najwięcej z nich soku, mus z niej jest bardzo rzadki, a przez to marmolada będzie luźniejsza, jesli chcemy, aby była stabilniejsza, możemy dodać żelatyny, a nie zwiększając ilość cukru, bo ta jest już słodka.

Smacznego!